2008/02/28

mam dwie ręce, nimi kręcę

te zgrabne, zwinne i olateksowane dłonie należą w większosci do pewnego chirurga, który został moją pierwszą ofiarą w ramach projektu pod roboczą nazwą "Zawodowcy"

chirurga znam z czasów, kiedy nie tylko nie był jeszcze chirugiem, ale nawet o tym nie marzył, zajmując się głównie grą w kapsle i ciągnięciem dziewczynek za kitki - dopiero teraz zobaczyłam, jaki użytek z rąk potrafi zrobić (i z głowy, i z głowy, rzecz jasna, jak podpowiada mi jakis głos wewnętrzny)

o Zawodowcach jeszcze popiszę, o posiadaniu kota na punkcie operacji też, dzisiaj mała próbka bardziej "artsy" podejscia to tematu, który zwykle artystycznie się nie kojarzy







9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jezusie, aleś dała ...
Strrraszne ciarrrry

Po ochłonięciu - fantastyczne :-)

Anna Pawleta pisze...

O żesz! genialne :) niezły klimat ;)

Anonimowy pisze...

Wreszcie, po latach wiem, dlaczego to robię.
...Dzięki A.
P.S.W 1980 gnałem z ojcem do Berlina na "Holendrów" w jakimś muzeum. Nie wiedziałem,że tak blisko jestem teraz.
...fantastyczne

miklo pisze...

Twarda jesteś. Ja bym się w czasie robienia takich fot osunął na podłogę ;> Brr... Zwłaszcza, że kolory sugerują sekcję zwłok ;-)

asmo pisze...

miklo - ano trzeba być twardym, a nie miętkim :) ale żeby sekcję zwłok??? takie miłe żywe kolory???

miklo pisze...

Żywe kolory? Toć Nikon ma trupie ;-)

asmo pisze...

taaa, i plamy opadowe na matrycy ;)

miklo pisze...

No widzisz? Już kumasz ;-) To czas pomyśleć o super średnim dla mas he he: http://archi.inos.int.pl/db/item317926930_1.html

fitted photos by innees pisze...

odlot :)