2009/07/14

wyszłam za mąż, już nie wracam

najpierw mi Kaśkę malowali i lakierowali...







... potem trzeba było sprawdzić, czy nie pada...





...wepchnać Witka w jaśmin...







...a potem cmok!cmok!, bukietem majtnąć i po wszystkim







i tak to właśnie Kasia mi się wydała :)

PS. matkobosko, oni się ciągle całują!

3 komentarze:

roztoczanski pisze...

Czy z parasola trzeba wnioskować, że próba deszczowa wyszła pozytywnie? ;)

asmo pisze...

to zależy od intepretacji słowa "pozytywnie" w kontekście próby

no ładny ten parasol był ;)

Anonimowy pisze...

hehe i były mąż w tle (przy okazji my daddy)