2009/01/25

w desperacji

to było tak - małoletni miał się najpierw rozjeździć, a potem matka miała uwiecznić jego pierwsze nieprzewracające się kroki (hmmm... kroki? ślizgi? poślizgi?)

małoletni się rozjeździł
a potem tradycyjnie odmówił współpracy

Brak komentarzy: