najpierw mi Kaśkę malowali i lakierowali...
... potem trzeba było sprawdzić, czy nie pada...
...wepchnać Witka w jaśmin...
...a potem cmok!cmok!, bukietem majtnąć i po wszystkim
i tak to właśnie Kasia mi się wydała :)
PS. matkobosko, oni się ciągle całują!
3 komentarze:
Czy z parasola trzeba wnioskować, że próba deszczowa wyszła pozytywnie? ;)
to zależy od intepretacji słowa "pozytywnie" w kontekście próby
no ładny ten parasol był ;)
hehe i były mąż w tle (przy okazji my daddy)
Prześlij komentarz